„W maju 2009 roku Brian i jego żona Kristina oglądali film Próba ognia. Był to zarazem moment genezy i objawienia. Objawienia, ponieważ Brian wiedział, że jego uzależnienie od pornografii doprowadzi do rozpadu jego małżeństwa dokładnie tak, jak to pokazano w filmie. Jego samego niszczyło, odkąd skończył dwanaście lat. (...)
Brian poślubił swoją dziewczynę w college’u w 1995 roku, lecz kiedy ona była w pracy, on zajmował się oglądaniem pornografii. Sądził, że uda mu się z tym skończyć, kiedy urodzi się ich pierwsze dziecko. Nic z tego. Potem, po obejrzeniu Próby ognia, pomodlił się, aby Bóg pomógł mu porzucić nałóg z dnia na dzień. Sześć tygodni później się złamał. Rok później, po kilku wygranych i kilku przegranych bitwach, jeszcze raz oddał się w ręce Boga. Sześć tygodni później znów się złamał. Aż w końcu, 29 czerwca 2010 roku, przybił swój nałóg do krzyża, na którym Jezus wygrał wojnę z grzechem.
8 października 2010 roku Brian świętował sto dni bez pornografii. Był to najdłuższy okres wolności w ciągu całego przeżytego przez niego ćwierćwiecza. Tamtej nocy mężczyźni z jego Kościoła utworzyli wokół niego krąg modlitwy i modlili się dla niego o czystość umysłu i siłę woli. Od tamtej pory Brian jest innym człowiekiem. (...)
Tym, co w Brianie lubię najbardziej, jest fakt, że mimo iż raz po raz mu się nie udawało, nie przestawał dążyć do celu. Większość z nas zaprzestaje prób po szóstym kręgu, dwudziestym dniu albo drugiej porażce. Na wypadek, gdybyście w pierwszej chwili nie zauważyli przesłania, powiem: dopóki próbujecie, dopóty nie grozi wam porażka. Porażkę zaś można ponieść tylko wtedy, gdy przestało się próbować. Jeśli nadal próbujecie, to robicie postępy – nawet jeśli wam nie wychodzi. Kiedy się nie poddajecie, oddajecie hołd Bogu. Oddajecie hołd Bogu, kiedy nie przestajecie próbować” (M. Batterson, Kręgi modlitwy, Kraków 2013, s. 223–223).