Pragnienie Boga
„Bóg jest mi potrzebny,
Kiedy coś mnie boli,
Albo pojawia się nieszczęście.
W chwilach powodzenia wolę o Nim zapomnieć.
Lecz tego szczęścia jest niewiele,
Więc znowu chwytam za różaniec.
Chciałbym inaczej,
Ale jestem zbyt słaby...
Ojciec słyszy niepokój mego serca,
Współczuje mi.
On nie traci nadziei,
Czekając, kiedy wydorośleję” (L. Szczepaniak, Bo byłem chory... Poezje szpitalne, Kraków 2005, s. 194).
„Przez trzynaście lat byłem pisarzem-frustratem. Marzyłem o napisaniu książki, ale wydawało się, że nigdy nie zdołam skończyć manuskryptu. Punkt zwrotny nastąpił, gdy okrążyłem to marzenie modlitwą podczas czterdziestodniowego postu i modłów. Pościłem od wszelkich form rozrywki, aby skupić się na moim celu. A potem wkroczyłem w krąg pisania z determinacją godną Choniego i nie wyszedłem z niego do momentu, gdy miałem w dłoni gotowy rękopis. Czterdzieści dni później marzenie się spełniło. Nie napisałem tej książki. Ja się nią modliłem” (M. Batterson, Kręgi modlitwy, Kraków 2013, s. 69).