Już czwarta niedziela Adwentu, a wieczorem Wigilia Bożego Narodzenia. To szczególny dzień, w którym tu, w kościele, przed południem, słyszymy Ewangelię o Zwiastowaniu Maryi, a gdy zasiądziemy do wigilijnego stołu, wysłuchamy opisu narodzenia Pana Jezusa. Spróbujmy poszukać odpowiedzi na pytanie: co łączy te dwie Ewangelie?
„Jubiler siedział przy biurku i patrzył w roztargnieniu na ulicę przez witrynę swojego eleganckiego sklepu. Jakaś dziewczynka podeszła do sklepu i przycisnęła nosek do wystawy. Jej oczy w kolorze nieba zabłysły, gdy dostrzegła jeden z wystawionych przedmiotów. Weszła zdecydowanym krokiem i wskazała palcem w kierunku wspaniałego naszyjnika z błękitnych turkusów. «To dla mojej siostry. Może pan ładnie zapakować, bo to prezent?». Właściciel sklepu zmierzył małą klientkę wzrokiem pełnym niedowierzania i zapytał: «Ile masz pieniędzy?». Dziewczynka bez zakłopotania, wspinając się na palcach, położyła na ladzie metalowe pudełeczko, otworzyła je i opróżniła. Wyleciał z niego bilecik, garść monet, kilka muszli i kilka figurek. «Wystarczy?» – spytała z dumą. «Chcę zrobić prezent dla mojej starszej siostry. Od kiedy nie ma już naszej mamy, ona ją zastępuje i nie ma nawet wolnej chwili dla siebie. Dzisiaj są jej urodziny i jestem pewna, że ten prezent uczyni ją szczęśliwą. Te kamienie mają taki sam kolor jak jej oczy». Jubiler poszedł na zaplecze sklepu, wyniósł stamtąd wspaniały papier pakunkowy, czerwony i złoty, i owinął nim troskliwie szkatułkę. «Weź go» – powiedział do dziewczynki. «Nieś ostrożnie». Dziewczynka ruszyła, dumnie trzymając w ręku paczuszkę jak trofeum. Godzinę później weszła do sklepu piękna dziewczyna z czupryną w kolorze miodu i przecudnymi, błękitnymi oczami. Położyła stanowczo na ladzie paczuszkę, którą jubiler z taką starannością pakował, i spytała:
«Ten naszyjnik został kupiony tutaj?».
«Tak, panienko».
«I ile kosztował?».
«Ceny wystawiane przez mój sklep są poufne: przeznaczone dla klienta i dla mnie».
«Ale moja siostra miała zaledwie kilka drobnych. Nie mogłaby nigdy zapłacić za naszyjnik taki jak ten!».
Jubiler wziął szkatułkę, zamknął ją wraz z jej zawartością, na nowo starannie zapakował i oddał dziewczynie.
«Twoja siostra zapłaciła. Zapłaciła cenę wyższą niż ktokolwiek inny: oddała wszystko, co posiadała».
Dzisiejsza Ewangelia kończy się pięknymi słowami Maryi: „Oto ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa”. Maryja oddała Bogu całą siebie, wszystko co posiadała. Po tym, jak zgodziła się ze słowami Archanioła Gabriela i ofiarowała Bogu całe swoje życie, całą siebie, otrzymała największy dar – Jezusa.
Możemy powiedzieć, że Jezus Chrystus – wcielony Syn Boży stał się dla człowieka Bożym klejnotem. On przyszedł na świat, aby przywrócić nam szczęście. Aby nas na nowo nauczyć żyć i kochać.
Chciejmy dzisiaj, w ten szczególny dzień, oddać Bogu to wszystko, co mamy i posiadamy. Uczmy się od Maryi oddawania wszystkiego. Kiedy to uczynimy, sam Jezus Chrystus – Boży klejnot nas uszczęśliwi. On chce nam wszystko dawać. Jezus niczego nie zabiera, ale wszystko ofiarowuje tym, którzy otwierają się na Jego działanie, tak jak Maryja i powtarzają: Oto ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa.