Świętemu Mikołajowi objawił Pan Bóg godzinę śmierci. Tej samej łaski doznało wielu innych Świętych Pańskich. Ty nie masz tego objawienia i prawdopodobnie nigdy mieć go nie będziesz. Ale wiesz na pewno, że umrzesz; to wystarcza. Wiesz że kiedyś opuścić ci wypadnie wszystko, coś pokochał i do czego na ziemi się przywiązałeś; że pójdziesz do Tego, który cię posłał, bo, jak powiada apostoł narodów, nie mamy tu miasta trwałego, ale przyszłego szukamy (Hebr. 13; 14). Kiedy umrzesz? czy jeszcze w tym roku lub za lat kilkanaście? gdzie umrzesz? czy w własnej chacie lub gdzieś z dala od swoich? jak umrzesz? czy cicho i spokojnie czy też nagle i niespodzianie? oto pytania, których rozwiązać nie zdołasz. Bóg zasłonił je tajemnicą, a zasłonił dlatego, żebyś zawsze był gotów na śmierć. "Niewiadomy nam dzień ostatni, powiada św. Augustyn, abyśmy wszystkie dni dobrze spędzali." "Czuwajcie tedy, mówi sam Pan Jezus, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie, czy wieczorem czy o północy" (Mark. 13, 35). Szczęśliwy, kogo śmierć zastanie gotowego. Zbawiciel powiedział bowiem: "Błogosławiony on sługa, którego Pan przyszedłszy znajdzie tak czyniącego. Prawdziwie mówię wam, nad wszystkim co ma postanowi go" (Łuk. 12, 43). Dlatego przypominaj sobie często, że śmierć wciąż około ciebie krąży, że każdej chwili zaskoczyć cię może. Myśl o tym codziennie, a myśl ta utrzyma cię w ciągłej gotowości. "Skoro śmierć wszędzie nas oczekuje, powiada Bernard św., powinniśmy także wszędzie jej oczekiwać." Czuwaj bezustannie pomny na słowa Zbawiciela: "Nie wiecie ani dnia ani godziny."